Zaledwie po miesiącu rozłąki z Drohobyczem znów zatęskniliśmy za wszystkimi i ukraińskimi klimatami, dlatego nie było wyboru i wolny czas trzeba było spędzić na Ukrainie. Wspaniale było ponownie spotkać się z większością osób które poznaliśmy w lipcu.
Wrześniowy Drohobycz okazał się być zupełnie inny od tego lipcowego. Miasto tętni życiem - rozpoczęła się szkoła i zajęcia na uniwersytecie.
Urozmaiceniem naszego pobytu była wizyta rowerzystów z projektu
AfrykaNowaka.pl
Udało nam się też odwiedzić cmentarz:
Znajomy widok na wejściu
Aniołka oczywiście nie mogło zabraknąć ;)
Efekty naszej pracy po dłuższym czasie - okolice nagrobka Weroniki
W tej okolicy trochę się pozmieniało - grobowiec Elżbiety Eder
Paweł (i Ania)