W Długim zachwycaliśmy się też okolicznymi łąkami. Poniżej przedstawiające je zdjęcia.
niedziela, 31 lipca 2011
tama.
most.
Most prowadzący do naszej chaty był jedną z większych "atrakcji" naszego wyjazdu. Jednak ci, którzy zobaczyli podobny most w Rybniku wiedzieli już, że nie mamy na co narzekać...
Nasz most.
Most rybnicki (dwa razy dłuższy, dwa razy węższy, trzy razu bardziej dziurawy i dziesięć razy bardziej przerażający).
Nasz most.
Most rybnicki (dwa razy dłuższy, dwa razy węższy, trzy razu bardziej dziurawy i dziesięć razy bardziej przerażający).
drugi dzień pobytu.
Drugiego poranka w Długim zaskoczyła nas gęsta mgła okrywająca okolicę.
Poranna rosa przyozdobiła rośliny...
...które tak nas zauroczyły, że Ania postanowiła zrobić bukiet.
Po śniadaniu udaliśmy się na wycieczkę, żeby zobaczyć wodospad...
... po obiedzie zaczęliśmy pracę.
... a wieczorem bawiliśmy się przy ognisku.
Poranna rosa przyozdobiła rośliny...
...które tak nas zauroczyły, że Ania postanowiła zrobić bukiet.
Po śniadaniu udaliśmy się na wycieczkę, żeby zobaczyć wodospad...
... po obiedzie zaczęliśmy pracę.
... a wieczorem bawiliśmy się przy ognisku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)