niedziela, 23 października 2011

Panorama z Paraszki

Na naszym wolontariackim blogu nastała cisza...

Obiecałem zrobić panoramę 360 st z Paraszki. Oto i ona:


Lepiej je oglądać na picasaweb   (polecam maksymalne powiększenie)  :

piątek, 16 września 2011

Krótka wizyta w Drohobyczu

Zaledwie po miesiącu rozłąki z Drohobyczem znów zatęskniliśmy za wszystkimi i ukraińskimi klimatami, dlatego nie było wyboru i wolny czas trzeba było spędzić na Ukrainie. Wspaniale było ponownie spotkać się z większością osób które poznaliśmy w lipcu.
Wrześniowy Drohobycz okazał się być zupełnie inny od tego lipcowego. Miasto tętni życiem - rozpoczęła się szkoła i zajęcia na uniwersytecie.
Urozmaiceniem naszego pobytu była wizyta rowerzystów z projektu AfrykaNowaka.pl

Udało nam się też odwiedzić cmentarz:

Znajomy widok na wejściu 

 Aniołka oczywiście nie mogło zabraknąć ;)
  
 Efekty naszej pracy po dłuższym czasie - okolice nagrobka Weroniki

 W tej okolicy trochę się pozmieniało - grobowiec Elżbiety Eder

Paweł (i Ania) 

sobota, 20 sierpnia 2011

waliza. ;)

Udało mi się (uff, wreszcie...) wrzucić na yt filmik przedstawiający przenoszenie bonkowej walizki z naszej chaty do Rexa. Oto on:

http://www.youtube.com/watch?v=60bED7A6qGE


Jaka płynie z niego nauka? Dwa razy zastanówcie się, zanim spakujecie się do walizki. ;)

niedziela, 31 lipca 2011

łąki.

W Długim zachwycaliśmy się też okolicznymi łąkami. Poniżej przedstawiające je zdjęcia.










Praca.



Niech nikt sobie nie myśli, że w Długim zbijaliśmy bąki i wyłącznie wycieczkowaliśmy. Naszą ciężką harówkę przedstawiają poniższe zdjęcia.









A na koniec... Szarik również pracował! ;)

tama.

W pobliżu Długiego w latach 60. budowano tamę. Obecnie pozostały z niej tylko ruiny, ale i tak była to ciekawa wycieczka. :)







Sopot.

Jakież ogromne było nasze zdziwienie, kiedy odkryliśmy na mapie, że Długie znajduje się w sąsiedztwie Rybnika i... Sopotu. Oczywiście, nie mogliśmy darować sobie wycieczki do tutejszego "kurortu".

Widok z molo.


Matka Boska Spocka.

Pamiątkowe foto na sopockim dworcu.

Panoramy kurortu.



trzeci dzień pobytu.

Kolejny mglisty poranek.

Kolejna wycieczka - na tutejszy Giewont. ;)

Piękny widok z góry.


Podczas schodzenia.


A wieczorem świętowaliśmy urodziny Wedanty (znanie niektórym pod nazwą "urodzin Kelly" ;) ).

most.


Most prowadzący do naszej chaty był jedną z większych "atrakcji" naszego wyjazdu. Jednak ci, którzy zobaczyli podobny most w Rybniku wiedzieli już, że nie mamy na co narzekać...

Nasz most.




Most rybnicki (dwa razy dłuższy, dwa razy węższy, trzy razu bardziej dziurawy i dziesięć razy bardziej przerażający).



drugi dzień pobytu.



Drugiego poranka w Długim zaskoczyła nas gęsta mgła okrywająca okolicę.

Poranna rosa przyozdobiła rośliny...


...które tak nas zauroczyły, że Ania postanowiła zrobić bukiet.

Po śniadaniu udaliśmy się na wycieczkę, żeby zobaczyć wodospad...


... po obiedzie zaczęliśmy pracę.








... a wieczorem bawiliśmy się przy ognisku.